-Magda? – zapytałam, z początku nie poznałam jej. Nie odpowiedziała, szybkim krokiem do nas podeszła,
odepchnęła mnie i stała ze Zbyszkiem twarz w twarz.
-To dla niej mnie zostawiłeś?! – wydzierała się na Bartmana.
-Ale o co Ci chodzi kobieto? Zdradzałaś mnie! Nie byłem z
Tobą szczęśliwy! Nie rozumiesz tego? – powiedział Zbyszek z drwiną w głosie.
-Co ty w ogóle bredzisz! Nie zdradzałam Cię!
-Nieee, wcale i w ogóle, tylko przyprowadzałaś fagasów do
mieszkania i wymieniałaś się z nimi swoim DNA – powiedział z ironią w głosie.
Widziałam po twarzy Magdy, że coraz bardziej się denerwuje. Miałam wrażenie, że
zaraz wybuchnie. – Proszę Cię dziewczyno, jesteś żałosna – dokończył Zbyszek.
Oglądałam całe to zajście z dobrych kilku metrów. Szczerze powiedziawszy, w tym
momencie bałam się Magdy.
-To ty jesteś żałosny! Co ty w niej widzisz?! – krzyczała na
pół parku mocno przy tym gestykulując rękoma.
-Cały mój świat..- spojrzałam w moją stronę i lekko się
uśmiechnął – Jest dla mnie wszystkim, dzięki niej jestem szczęśliwy, ona
sprawia, że chce się żyć. Ma poczucie humoru, jest troskliwa, opiekuńcza, miła
i sympatyczna, w przeciwieństwie do Ciebie. Kocham ją i zawsze będę! – ostatnie
słowa wykrzyczał, a ja mało co nie popłakałam się ze szczęścia. Dużo razy powtarzał, ze mnie kocha, ale teraz
to było coś specjalnego.
-Phi! Jeszcze tego pożałujesz! Wrócisz do mnie zobaczysz!
-Z Tobą?! Proszę Cię, kto by z Tobą chciał być, pewnie jakiś
zakochany idiota…
-Ano popatrz się! Ty chciałeś ze mną być! – popatrzyła z
drwiną na Zbyszka.
-Tak, bo byłem idiotą, zakochanym idiotą…kochałem Cię, ale
dopiero teraz zobaczyłem jaką jesteś wredną szują..
-Uważaj na słowa skarbeńku !– po usłyszeniu tych słów
Zbyszek głośno prychnął i odwrócił wzrok – No i przede wszystkim uważaj na tą
swoją Białoruskę, bo ta ruska szmata będzie się puszczać gdzie tylko popadnie!
– Nie mogłam uwierzyć w słowa Magdy, jednocześnie ogarnęła mnie złość ale i
smutek. Widziałam szok na twarzy Kaśki, mocno mnie przytuliła. Zbyszek i Alek
nieźle się wkurzyli, mój brat podszedł do Magdy, Kasia puściła moją rękę i
również do nich podeszła. Zbyszkiem ogarnęła niewyobrażalna złość. Miałam
wrażenie, że zaraz zabije ją gołymi rękoma.
-Po pierwsze! Co z tego, z jakiego jest kraju, co ty kurwa wyobrażasz sobie, że
Białoruś to są jakieś slamsy?! Kraj jak
kraj! Po drugie ! Ona nie jest szmatą.
Mogłabyś na siebie tak mówić. To określenie wprost idealnie do Ciebie pasuje.
Po trzecie! – widziałam jak kipi złością gdy to mówi. Postanowiłam, że nie będę
tak cicho stała, tylko tez się wypowiem. Podeszłam do nich i chwyciłam Zbyszka
za rękę.
-Kocham Zbyszka, i wiesz co ! Nigdy go nie zdradzę! Tak jak
ty to zrobiłaś. Bo mam do niego szacunek. A jeśli coś Ci nie pasuję to wydaje
mi się, że powinnaś sobie już pójść – powiedziałam z ironia w głosie i
pokazałam palcem na dróżkę, która prowadziła do wyjścia z parku.
-Łatwo się mnie nie pozbędziesz – przybliżyła się do Zbyszka
i spojrzała mu prosto w oczy. Bartman odwrócił wzrok i odsunął się od niej.
-Szkoda, że masa Twojego ciała nie jest równa Twojemu IQ ,
SKARBEŃKU –kochana Kasia, zawsze wiedziała co dopowiedzieć, powiedziała te
słowa z założonymi rękoma naciskając na to ostatnie słowo.
-A to co? Kolejna kochanica?! – zwróciła się do Kasi – Co
jak co, ale będę zawsze i wszędzie przy Tobie, także uważaj – powiedziała do
Zbyszka, po czym szyderczo się roześmiała.
-Uważaj na słowa, mam ojca prawnika – wyszczerzyła się
Kasiula, uwielbiałam tą dziewczynę. Wtedy Magda nic nie odpowiedziała tylko
popatrzyła się na moja przyjaciółkę wrogim wzrokiem.
-A ! To może ja teraz coś powiem. – wyrwał się Alek –
Pamiętaj, KOCHANIUTKA jedno. W obronie swoich bliskich zawsze będziemy stawać,
czy Ci się to podoba czy nie – powiedział stanowczo. Rzuciłam Kaśce i Alkowi
promienny uśmiech. Cieszyłam się, że mnie bronią.
-Nie będę na was więcej czasu traciła…- rzuciła oschle
Magda.
-Taaa..brak argumentów? – powiedziałam drwiąco się
uśmiechając.
-Nie, po prostu jesteście żałośni! A my się jeszcze spotkamy
– mrugnęła do Bartmana. Poprawiła szybko włosy i szła w kierunku wyjścia przy
tym trąciła mnie mocno „z bara” i wysyczała do mnie ciche „suka”.
-Mówisz o sobie?! – krzyknął Alek.
-Ma tupet – powiedziała Kasia.
-Gdyby nie ty, nie ręczyłbym za siebie – powiedział do mnie
Zbyszek jeszcze mocniej ściskając mi rękę – A tak w ogóle, to skąd ty ją znasz?
-Poznałam ja kiedyś w sklepie, przy przymierzaniu marynarki.
Wydawała się być fajna. Nawet wymieniłyśmy się numerami – powiedziałam
spuszczając wzrok – Będę się z nią widziała teraz prawie codziennie…
-Dlaczego? – zapytał zdziwiony i jakże zirytowany Zbyszek.
-Bo ta małpa, jest ze mną w grupie na uczelni!
-Jeszcze tego brakowało…Damy radę! – powiedział mocno mnie przy tym całując.
-Dokładnie młoda, dasz radę. Silna jesteś – Alek zawsze
dodawał mi otuchy.
-Zobaczymy jeszcze jak to będzie, a teraz się może
zbierajmy? Jak na razie mam dość tego miejsca – powiedziałam z wymuszonym
uśmiechem. Wszyscy się zgodzili i ruszyliśmy w stronę Audi Zbyszka. Ja siadłam
na miejscu kierowcy, Zbyszek pasażera, a Alek i Kasia z tyłu.
-Ola? Mogłabyś mnie podwieźć pod moje mieszkanie? – zapytała
Kasiula.
-To nie zostajesz u nas? – zasmuciłam się trochę.
-No bez przesady, już dwa dni mnie w domu nie było –
roześmiała się.
-No okej, ale mam nadzieję, ze będziesz u nas częstym
gościem – odparłam z uśmiechem – A teraz musisz mnie nakierowywać, bo nie mam
zielonego pojęcia gdzie mieszkasz.
-Spoko, spoko, to jedźmy.
Szybko zapięliśmy pasy i ruszyliśmy w drogę. Po kilku
minutach drogi byliśmy na miejscu. Alek szybko wysiadł z samochodu i otworzył
Kasi drzwi. No gentelmen z tego mojego brata.
Ja także wysiadłam z samochodu aby się z nią pożegnać. Gdy wróciłam do
auta, Zbyszek siedział za kierownicą.
-Sio mi stąd, ja prowadzę – roześmiałam się.
-Mój samochód, lala – wyszczerzył się do mnie i mrugnął
okiem – A tak poważnie to odwiozę was i wrócę do siebie.
-No dooobrze – mruknęłam jak dziesięcioletnie dziecko i
zasiadłam na miejscu pasażera –Zbyszek?
-Hmm?
-Wiesz, dziękuję za te słowa, no wiesz, jak mówiłeś Magdzie
kim dla Ciebie jestem, nikt jeszcze o mnie tak nie opowiadał.
-Kochanie, to czysta prawda. Kocham Cię i nigdy nie
przestanę – w tym czasie złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Zobaczyłam
w lusterku, że Alek się jeszcze żegna ze swoją ukochaną, jednakże jak
spostrzegł, ze na niego czekamy pocałował Kasię i pomachał jej na pożegnanie.
Momentalnie zjawił się w samochodzie.
-To co? Do domciu? – zapytał Alek.
-Taaaaak, nareszcie – po moich słowach Zbyszek odpalił
silnik i odjechaliśmy spod domy Kasi. W ciągu kilku minut byliśmy już pod naszym
blokiem. Alek pożegnał się ze Zbyszkiem i ruszył w kierunku wejścia. Ja wyszłam
z auta i skierowałam się do szyby kierowcy, Bartman ją otworzył a ja złożyłam
mu soczysty pocałunek na ustach. Szepnęłam ciche „Dobranoc” i ruszyłam za
Alkiem. Czarne Audi jeszcze chwilę poczekało i dopiero po kilku sekundach
odjechało. Razem z bratem szybko weszliśmy na nasze piętro i otwarliśmy drzwi
do mieszkania. Nasze oczy ujrzały niezbyt ładnie wyglądające gniazdko, gdyż
zostawione było w dosyć okrutnym stanie. Ogarnięcie tego zajęło nam niecałą
godzinę. Później zrobiliśmy kanapki i herbatę, bo nasze głowy nie miały dzisiaj
pomysłów na bardziej kreatywny posiłek. Wszamaliśmy wszystko a potem udałam się
do łazienki. Wzięłam długi relaksujący prysznic i przebrałam się w piżamę.
Następnie udałam się do łóżka. Bo nie było innej rzeczy, której bym bardziej w
tej chwili pragnęła.
______________________________________
Kto z was zaczął już ferie? :D
Kto z was zaczął już ferie? :D
Świetny rozdział ;p
OdpowiedzUsuńJa już mam ferie :D a ty kiedy ?
Dziękujemy :)
UsuńMy też, świętokrzyskie :D
Pozdrawiamy :)
Super rożdział. :) Czytałam go z dużym zaciekawieniem :) U mnie ferie się już zaczeły ( świętokrzyskie ) :)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D
UsuńJa dopiero od 11 lutego .... ale już bliżej jak dalej :DD
OdpowiedzUsuń+ baaaaaaaardzo dobry rozdział, jak zwykle :d wkurzyła mnie ta byla Zbycha no xD
zapraszam do siebie c:
Dziękujemy! ;D
UsuńMy od poniedziałku zaczynamy się lenić ;D
Na pewno wpadniemy! ;)
Ja mam ferie na lutym ostatnia bo z łódzkiego ;p Świetny rozdział ; ]]
UsuńDziękujemy :)
UsuńBoże jaka ta była ZB9 jest głupia -,-
OdpowiedzUsuńAle ogólnie to opowiadanie świetne! *_*
/ Zapraszam do siebie : http://spala-adventures.blogspot.com/
Dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że coś z tego będzie :>