Idąc schodami usłyszeliśmy , że ktoś nas woła. Odwróciłam
się, był to Alek.
-Hej, może zostaniecie z nami na kolacji? Ola zrobiła tyle
tego, że dla czworga osób spokojnie wystarczy – powiedział na jednym tchu.
-To Ola coś upichciła? Znając ją to pewnie coś pysznego,
jestem za! – wyszczerzył się Zibi, który już wracał się do mieszkania. Ja w tym
czasie pociągnęłam Alka za rękaw i przyciągnęłam do siebie.
-Ale to miał być wasz wieczór – powiedziałam.
-Oj tam, z wami też miło go spędzimy przecież – odparł i
wszedł do mieszkania, Ja tylko głośno westchnęłam i poszłam za nim. Gdy weszłam
do mieszkania zdjęłam buty i odłożyłam marynarkę. Zauważyłam Zibiego i Alka,
którzy już siedzieli przy stole i gawędzili z Kasią, ja natomiast udałam się do
kuchni po talerze i posiłek. Nie wiadomo kiedy obok mnie zjawiła się luba
mojego brata.
-Pomogę Ci- powiedziała z uśmiechem na twarzy.
-Dziękuję, poradziłabym sobie sama – wyszczerzyłam się
podając jej zastawę. Szybko poukładała talerze na stół i wróciła do mnie.
-To twój pomysł z ta kolacją i ogólnie całym dniem? – zapytała cicho.
-Tak – odparłam nieśmiało. Nie wiedziałam jak zareaguje.
-Dziękuję – powiedziała z uśmiechem na twarzy. – Dzięki
Tobie pogodziłam się z Alkiem. Będzie trudno
nie widzieć się z nim, ale damy radę.
-Nie ma za co. Ale to ja powinnam Tobie dziękować. Alek jest
teraz taki szczęśliwy – uśmiechnęłam się do niej i przytuliłam. Tę chwilę
przerwali nam chłopcy.
-Co tak was długo nie ma? – krzyknął ZB9.
-Tak bardzo pragniesz tej kolacji? – zapytałam się Zibiego.
-Nie tylko kolacji – wyszczerzył się do mnie. Alek i Kaśka
głośno się zaśmiali. Nie dziwie się. Nic nie odpowiedziałam tylko podeszłam do
stołu i zaczęłam nakładać posiłek dla każdego z nas. Po chwili razem z Kasią
dosiadłyśmy się do chłopców.
-Smacznego! – rzuciłam z uśmiechem.
-Dzięki – odparli prawie chórem. Pierwsze minuty kolacji
minęły w ciszy. Lecz po chwili Kasia się odezwała.
-Ty to sama robiłaś?
-Tak – wypięłam dumnie pierś do przodu i się roześmiałam.
-Musisz mi dać przepis! Przepyszne to jest- powiedziała z
uśmiechem.
-Jak wszystkie inne jej potrawy – dodał Zbyszek.
-Nie podlizuj się – rzuciłam do niego po czym się wyszczerzyłam.
-A więc Ola, na jakim kierunku studiujesz? – zapytała Kasia.
-Marketing i zarządzanie, powołanie to może moje nie jest,
ale ciekawy kierunek i chcę go studiować – powiedziałam z uśmiechem. Zbyszek
cały czas bacznie mi się przyglądał i uśmiechał.
-Dość o mnie, nie lubię o sobie opowiadać, jak się poznaliście? – zapytałam się
Kasi, bo nie byłam pewna czy od Alka wyciągnę ta informację. Spojrzałam w jego
stronę, lekko się zarumienił i uśmiechnął do Kasi.
-Emmm…tradycyjnie – uśmiechnęła się i spojrzała w swój talerz – tradycyjnie, bo
w kawiarni. Poszłam do niej aby spotkać się z przyjaciółką. Gdy wchodziłam
zauważyłam mnóstwo dziewczyn otaczających Alka i proszących o autografy..Heh,
wtedy jeszcze nie wiedziałam kim jest..- popatrzyła się na mojego brata po
czym
szeroko uśmiechnęła.
-…zaimponowała mi tym, że mnie nie zauważała. Byłem jej
obojętny a poza tym.. ona był śliczna. Od razu mi się spodobała. Więc
wykorzystałem fakt, że siedzi sama a z racji tego, że kumpel mnie wystawił ,
przysiadłem się do niej. Porozmawialiśmy
chwilkę, ona zgrywała niedostępną , ale to tym bardziej mnie do niej
przyciągało. W końcu dałem jej numer telefonu.– dokończył.
-Szybki jesteś – wtrącił się Zibi po czym dałam mu kuksańca
w bok. On tylko wyszczerzył swoje białe zęby.
-Haha, może. Ale nie żałuje tej decyzji – spojrzał w oczy
Kasi. Widać było, że ją kocha.
-No a wy jak się poznaliście? – zapytała Kaśka.
-Powiedzmy, że dopiero za drugim razem się poznaliśmy - wyszczerzyłam się.
-Ale jak to? – zapytała szybko.
-Bo za pierwszym ja nawaliłem – wtrącił Zbyszek i uśmiechnął
się szeroko po czym spojrzał na mnie. Uciekłam od jego wzroku bo czułam, że się
rumienię.
-No dokładnie. Za pierwszym razem on nie chciał ze mną się
zapoznać więc dopiero za drugim się właściwie poznaliśmy. Na spacerze podczas
mojej imprezy powitalnej. Wtedy jeszcze nie sądziłam, że będę jego dziewczyną –
spojrzałam kącikiem oka na Zbyszka wypatrując jego reakcję.
-Ja tam od razu wiedziałem, że nią będziesz – powiedział i
mrugnął okiem.
-Zibi-romantyk , no świat zwariował – skwitował z uśmiechem mój brat.
-Ty nie lepszy – odpowiedział Bartman.
-Dobra, dobra chłopcy – wtrąciłam się i wyszłam na chwilę do
kuchni. Z lodówki wyciągnęłam wino – Może się napijemy? – zapytałam.
-Jeszcze się pytasz – powiedział Alek. Podałam mu butelkę,
szybko ją otworzył, a razem z Kasią wyłożyłyśmy kieliszki na stół. Alek nalał
wino i po chwili wszyscy już delektowaliśmy się jego smakiem.
-Co do wina to masz gust – powiedziała Kasia.
-A dziękować – uśmiechnęłam się do niej. Polubiłam ją, świetna dziewczyna.
Można z nią normalnie porozmawiać, pośmiać też. Cieszę się, że Alek o nią walczył.
Po pewnym czasie przesiedliśmy się wszyscy do salonu i zaczęliśmy oglądać
komedię romantyczną, nam dziewczynom się podobała i Zibiemu również. Chociaż
nie dał tego po sobie poznać – typowy mężczyzna. Zniecierpliwiony i znudzony Alek
po seansie przełączył kanał na sportowy, w tej chwili poszłam do kuchni
pozmywać , a razem ze mną Kasia. Chłopacy oglądali mecz Jastrzębskiego z Zaksą,
wymieniali się zdaniami i różnymi opiniami. Niektóre były niezbyt miłe, tylko
dlatego, że nasi panowie wypili dosyć dużą ilość wina. My z Kaśką trzymaliśmy
się jeszcze na nogach, widocznie miała mocną głowę, tak jak ja. Po zmywaniu
spojrzałam na zegarek, dochodziła 23.30,chłopakom powoli chciało się spać.
Spojrzałam na Zbyszka, właśnie wstawał z sofy. No nie powiem nawet dobrze się
trzymał, chociaż bywało lepiej.
-To ja będę się już zmywać – powiedział Zibi i pocałował
mnie w usta.
-Hola hola, nigdzie nie idziesz – odparłam – Nie jesteś
pijany, ale wypiłeś dosyć sporo. Nigdzie Cię nie puszczę – popatrzyłam się w
jego duże zielone oczy, nic nie odpowiedział. Tylko się uśmiechnął.
-Jak Zibi zostaje to ty też ! – powiedział Alek do Kasi,
przytaknęła.
-To gdzie będziemy spać? – zapytała i rozglądnęła się po mieszkaniu.
-Ja z Olą! – krzyknął Zibi i pocałował mnie w policzek.
-Phi! Kasia ze mną! – Alek podszedł do swoje lubej i mocno
ją uściskał. Zaraz po tym udaliśmy się do pokoi. Ja ze Zbyszkiem do mojego
pokoju a Kasia z Alkiem do jego sypialni. Bartman od razu runął na moje łóżko,
ja w tym czasie udałam się do łazienki ,wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w
bokserkę oraz szorty.
-Wstawaj leniu – pocisnęłam w Bartmana ręcznikiem – z
brudasami nie śpię – roześmiałam się. Zbyszek szybko wstał i udał się do
łazienki, ja korzystając z chwili spokoju sprawdziłam telefon, zero nowych
wiadomości. A może to i lepiej, ze nikt się do mnie nie dobija. Po chwili do
pokoju wszedł Zibi w samym ręczniku.
-Ciuchy są po to aby je zakładać – powiedziałam śmiejąc się.
-Nie mam ciuchów – odparł ze smutną miną – trudno. Będę spał
bez – wyszczerzył się w moją stronę.
-Do Alka po ciuchy marsz!- wskazałam na drzwi i się
roześmiałam. Zbyszek szybko wyszedł i wrócił do pokoju już ubrany. Zgasiliśmy
światło i położyliśmy się do łózka. Było ciasno ale za to miło. Bartman objął
mnie swoim ramieniem i pocałował w czoło mówiąc ciche „Kocham Cię”,
uśmiechnęłam się i zasnęłam będąc najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemi.
_____________________________
I oto jest 19 rozdział ! :D Dzisiaj wybija miesiąc odkąd założyłyśmy tego bloga. Dziękujemy wam za wszystkie komentarze, które niesamowicie motywują nas do dalszego pisania oraz za wszystkie wyświetlenia :D Jest już ich ponad 6400! Co by tu mówić, nie spodziewałyśmy się tego! :D Jeszcze raz dziękujemy :D
I oto jest 19 rozdział ! :D Dzisiaj wybija miesiąc odkąd założyłyśmy tego bloga. Dziękujemy wam za wszystkie komentarze, które niesamowicie motywują nas do dalszego pisania oraz za wszystkie wyświetlenia :D Jest już ich ponad 6400! Co by tu mówić, nie spodziewałyśmy się tego! :D Jeszcze raz dziękujemy :D
fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńbardzo fajny blok
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTo my dziękujemy za to że piszesz takie fajne historie :)
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło ;>
Usuńwłaśnie, my dziękujemy za genialnego bloga! c:
OdpowiedzUsuńDziękujemy za tak miłe słowa :)
Usuńpodoba mi się ;) nie mogę się już doczekać dalszych losów
OdpowiedzUsuńzapraszam http://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/ :)
Dziękujemy ;>
UsuńZ chęcią odwiedzimy :)