czwartek, 20 grudnia 2012

Rozdział 8


-Ale o co chodzi?- zapytałam zdziwiona.

-No sama zobacz.

Spojrzałam na gazetę, z pierwszej strony grzmiał tytuł  „Kim jest tajemnicza dziewczyna Bartmana?” oraz zdjęcie moje i Zbyszka, idących w stronę kawiarni. Zszokowało mnie to, jak media mogą być tak wścibskie.

-Co ja mam z tym zrobić? – zapytałam się brata.

-Dopóki nie wiedzą, że to ty, to nic nie rób. Zadzwoń do Zbyszka – poradził mi Alek , po czym pokiwałam twierdząco głową – A tak w ogóle, siostra, to między wami coś jest? – zapytał z zaciekawieniem. Roześmiałam się.

-Coś ty, znam się z nim od trzech dni dopiero i już miałabym z nim kręcić? Nic z tych rzeczy. Poszliśmy tylko do kina.

-Tak tylko pytam – powiedział uśmiechając się – To szamiemy pizzę? Głodny jestem – wyszczerzył się i podszedł do stołu.  Pokiwałam twierdząco głową.

-No siostra, Magda Gessler może ci się kłaniać! Świetna kolacja! Ale skoro ty ją zrobiłaś to ja biorę się za zmywanie – powiedział po posiłku, wkładając wszystkie naczynia do zlewu.
 Uścisnęłam go mocno po czym poszłam do pokoju żeby zadzwonić do Bartmana. Długo się zastanawiałam nad tym co mam powiedzieć, jak to ułożyć, ale zdecydowałam się na spontaniczność.

-Hej Zbyszek, tu Ola.

-No czeeeeeść, co tam słychać?

-No…mam niezbyt dobre wieści…chodzi o to, ze jest o nas artykuł w gazecie..

- Coo?! Jak to?! – słyszałam zdenerwowanie w jego głosie – to niemożliwe…te szuje zawsze się wpieprzają do cudzego życia, ani chwili spokoju – powiedział rozgniewany.
Nie spodziewałam się takiej reakcji, nic nie odpowiedziałam bo nie wiedziałam co mam powiedzieć. Po chwili odezwał się. 
– Przepraszam, ale od tych reporterów już psychika siada.

-Nie no spoko, nic się nie dzieje, a może porozmawiamy na spokojnie kiedy indziej?

-Może wpadnę do was jutro po treningu a potem gdzieś razem wyskoczymy? Zgodnie z umową?

-Pewka, dobranoc  - rozłączyłam się po tych słowach.
Leżałam na łóżku przez kilka minut, po czym krzyknęłam do Alka : - Zbyszek jutro do nas wpadnie po treningu!
Weszłam na facebook’a , jedna wiadomość, od Iwana.
„Od trzech dni w Polsce i już uwiodłaś siatkarza? Szybka jesteś. Ta wschodnia uroda nie idzie na marne.” – o co mu znowu chodzi?

-Nikogo nie uwiodłam. A czego tak sądzisz?

-No proszę Cię, w internecie o tym trąbią.

No pięknie. Teraz już cały świat będzie chciał się dowiedzieć kim jest tajemnicza dziewczyna ze zdjęcia. Nie chciałam pisać już z Iwanem bo przez rozmawianie z nim tylko się męczyłam i dołowałam. Potrzebowałam trochę się zrelaksować. Poszłam do łazienki wziąć długą kąpiel, jednakże mój relaks przerwał dzwoniący telefon, Olga.

-Halo?!

-Czego nic mi nie powiedziałaś, ze spotykasz się z Bartmanem?!

-Hola, hola, po pierwsze wcale się z nim nie spotykam a po drugie skąd wiesz, że na tym zdjęciu to ja jestem? -–zapytałam zdziwiona.

-No proszę cię, znamy się od dziecka, poznałabym cię zawsze i wszędzie – po tych słowach uśmiechnęłam się sama do siebie.

-Heh.  Wiesz musze kończyć bo się kąpię właśnie, jutro zadzwonię! Paaaa – rozłączyłam się po czym wyłączyłam telefon. Miałam już dość wszelkich wiadomości. Po kąpieli wzięłam łyk zimnej wody i poszłam spać.

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział
    Czekam na następny :D
    Całkiem ciekawe zdjęcie umieściłaś w nagłówku .Podoba mi sie taka zmiana :)
    Pozdrawiam *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy się, że rozdział i zmiany w wyglądzie się podobają :D
      Następny rozdział ukaże się jutro.

      Pozdrawiamy!

      Usuń