sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 5


…ujrzałam Bartmana. Lekko się uśmiechnął i przybliżył do mnie.

-Hej, przepraszam, że tak późno, ale nie mogłem się wyrwać wcześniej.  Chciałem się zapytać…Możemy się chwilkę przejść po Rzeszowie? – zapytał mnie, po czym odwrócił wzrok.

-Pewnie, tylko założę bluzę i możemy iść – byłam nieco zaskoczona propozycją Zbyszka, ale chciałam się z nim przejść i być może wyjaśnić sytuację z treningiem.
 Wyszliśmy z bloku w ciszy, każde z nas wbijało wzrok w podłogę, nie wiedziałam jak zacząć rozmowę. Po kilku minutach drogi, doszliśmy do parku.

-No więc…ehh..nie wiem jak zacząć.. chciałem Cię przeprosić za sytuację na treningu, nie musiałem się tak zachowywać. Byłem strasznie zdenerwowany, a to wszystko przez ..eh.. nieważne. W każdym razie, najmocniej Cię przepraszam – wypowiedział Zbyszek praktycznie na jednym tchu, spojrzał na mnie z góry przepraszającym wzrokiem.

-No nie powiem, troszkę mnie to zdziwiło, ale nie przepraszaj, jest spoko. Myślałam, że to ja coś zrobiłam źle, że nie chcesz się ze mną przywitać.

-Nie, to nie tak. Po prostu w życiu prywatnym niezbyt mi się udaje, a szkoda – wbił wzrok w gwieździste niebo, widać było, że jest przygnębiony.

-Na każdym kroku znajdą się jakieś przeciwności. A tak w ogóle to my się jeszcze nie zapoznaliśmy, Ola jestem – wyszczerzyłam się i podałam mu rękę.

-Heh, a ja Zbyszek, miło panią poznać – uścisnął moją dłoń i szeroko się uśmiechnął – No więc na ile przyjechałaś do Rzeszowa?

-Przyjechałam tu na studia, zobaczymy jak się życie potoczy. Przynajmniej spędzę trochę czasu z bratem. Pewnie będzie mnie miał dość, ale co tam – uśmiechnęłam się i spojrzałam na ZB9, cały czas się na mnie patrzył, po czym odwrócił wzrok.

-Nieee, na pewno nie. On Cię kocha, jak każdy brat siostrę.

-No ja tam bym mogła się z tym stwierdzeniem kłócić – szeroko się uśmiechnęłam.
Porozmawialiśmy jeszcze trochę o swoich ulubionych zajęciach, siatkówce i moich studiach. Zdziwił go mój kierunek, ale raczej pozytywnie. Po godzinnym spacerze, wróciliśmy do mieszkania. Po wejściu do mieszkania usłyszałam głos Alka.

-Ola?! Gdzieś ty była?! Dzwoniłem do Ciebie chyba z tysiąc razy!

-A wcale, że nie, bo tylko dwa razy – wtrącił się Piotrek, po czym Alek posłał mu wrogie spojrzenie.

-Heeej brachu, nic się nie stało, ona był ze mną, byliśmy się przejść po parku, nic wielkiego – odezwał się Bartman.

-Młoda! Żeby mi to był ostatni raz. Następnym razem bierz telefon.

-No okej, nie martw się już, żyje, nic mnie po drodze nie pożarło – lekko się uśmiechnęłam, po czym usadowiłam się na kanapie między Krzyśkiem a Paul’em. Widać było, że chłopcy są zafascynowani Bearem Grylls’em.

-Co jest ciekawego w szamaniu gąsienic? – zapytałam się Igły.

-Nigdy nie wiesz, kiedy jakiś niedźwiedź wyżre Ci wszystkie smakołyki, a ty będziesz się musiała żywić gąsienicami…- odpowiedział jedząc moje tiramisu. Wyrwałam mu je i sama zaczęłam je szamać.

-Eeeeej! I co ja będę teraz jadł?! – Krzysiu zrobił minę w „podkówkę”

-Zostały Ci gąsienice – wyszczerzyłam się i dokończyłam tiramisu.
Po seansie ze Szkołą Przetrwania włączyliśmy karaoke, wspólnie odśpiewaliśmy kilkanaście hitów wygłupiając się przy tym, i zdzierając gardło jednocześnie. Było warto, świetnie się bawiliśmy. Spojrzałam na zegarek, godzina 23. Strasznie szybko czas minął.

-No młodzieży, będziemy się zbierać. Świetna impra, następnym razem u mnie! – krzyknął Ignaczak.
Pokiwaliśmy wszyscy głową po czym z każdym z zawodników się osobno pożegnałam i uściskałam, na samym końcu szedł Zbyszek.

- Wpadniesz jutro na trening?- zapytał.

-Może wpadnę do was na chwilę – uśmiechnęłam się lekko.

-Spoko, bo musze Ci wynagrodzić jakoś to pierwsze, niezbyt miłe spotkanie – odsłonił rząd swoich białych zębów , po czym pożegnał się z nami i wyszedł.
Weszliśmy z Alkiem do salonu, szok.

-Sprzątamy jutro? – zapytałam.
Pokiwaliśmy wspólnie głowami, nie mieliśmy na nic siły. Poszłam do łazienki wziąć prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

_____________________________
Podobał się mecz ? :)


5 komentarzy:

  1. Świetny :D
    http://jeden-dzien-moze-zmienic-wszystko.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy :)
    Na pewno wpadniemy.

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie powinno być mniej dialogów albo przynajmniej więcej opisów! I mogłybyście zacząć robić akapity ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za uwagi! :D
      Weźmiemy je sobie do serca :)

      Pozdrawiamy! :D

      Usuń
  4. Zapraszam na http://tocojestwartecenyzawszewartejestwalk.blogspot.com/2014/10/witam-witam-jestem-tu- <3

    OdpowiedzUsuń