niedziela, 9 grudnia 2012
Rozdział 2
-Aleeeek !! - krzyknęłam gdy tylko ujrzałam brata-ale się za Tobą stęskniłam.
-Ja też za Tobą młoda - przytuliliśmy się.
-Eeej nie mów już na mnie młoda.
-No nie wiem, zobacze- zaśmiał się.
-Ale mi Cię brakowało.
-Dobra już wystrczy tych czułości- ponownie się zaśmiał- daj bagaże i jedziemy do Twojego nowego mieszkania.
-No to w drogę- uśmiechnęłam sie.
Alek szybko uporał się z bagażami i ruszyliśmy w drogę. Po około 30 min. byliśmy na miejscu. Miejsce ogólnie bardzo ładne. Nie mogłam się doczekać co będzie w środku.
-No to chodź młoo.. Ola - powiedział Alek i się zaśmiał- mogę do Ciebie dalej mówić młoda ? -zapytał
-Pod warunkiem, że będziesz mi robił śniadania - powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
-Dopiero przyleciała, a już się rządzi.
Oboje wybuchneliśmy śmiechem i Alek wprowadził mnie do środka. Mieszkanie było cudowne, bardzo przytulne, brązowy kolor ścian, zasłony dodawały ciepła mieszkaniu. W salonie stał kominek, co przypominało mi o Oldze. Duża kuchnia i łazienka. Wszystkie pokoje miały duże okna, z których było widać panoramę Rzeszowa. Ogólnie całe mieszkanie było pięknie urządzone, Alek ma jednak gust.
-Chodź, pokaże Ci Twój pokój.
Weszliśmy, a ja zaniemówiłam. Był piękny, duży,a ściany w moim ulubionym-niebieskim-kolorze.
- No to czuj się jak u siebie w domu.
-Dzięki - i pocałowałam brata w policzek.
-No to porozglądaj się po mieszkaniu i zapraszam na kolację- powiedział z uśmiechem.
- A co jest dzisiejszym specjałem szefa kuchni ? - zapytałam.
-Kako i mnóstwo kanapek- odpowiedział Alek z 'francuskim' akcentem. Zaśmialiśmy sie razem.
Alek poszedł do kuchni 'pichcić' naszą kolacje, a ja za radą brata rozglądnełam się po mieszkaniu i zaraz dołączyłam do Alka.
-O której masz jutro treninig ? - zapytałam.
-O 10. A może byś ze mną pojechała ?
-Czemu nie, może będzie fajnie.-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Dobra, to ja pozmywam,a Ty idź już spać. Pewnie jesteś zmęczona po podróży.
-Masz rację, jestem trochę zmęczona. Dziękuję za pyszną kolację i dobrej nocy życze. - pocałowałam brata w policzek i udałam sie do pokoju.
Odpuściłam sobie toaletę wieczorną. Byłam wyczerpana,chociaż odczułam to dopiero teraz. Usnęłam nawet nie wiem kiedy.
-Olaa! Wstawaj! - krzyczał Alek.
-Jeszcze 5 minut proszee - i odwróciłam się tyłem do Alka.
-Sama tego chciałaś- zaczął mnie łaskotać- to wstajesz ?! - zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Dobra już wstaje- z trudem łapiąć oddech odpowiedziałam.
Wstałam i powędrowałam z ciuchami do łazienki. Gdzie trzeba było wziąć szybki prysznic, bo już była 9:20, a chciałam jechać na trening. Poszłam szybko do kuchni i zjadłam kanapki zrobione przez brata. Były pyszne-jak to kanapki.
-Dobra młoda zbieraj się bo nie możemy sie spoźnić.
-Ok, już idę - odpowiedziałam.
Po kilku minutach drogi dojechaliśmy na halę. Przy wejściu do budynku spotkaliśmy trenera. Alek zapoznał mnie z nim. Po czym on udał sie do szatni, a ja razem z trenerem ruszyliśmy na halę. Porozmawialiśmy chwilkę. Bardzo miły człowiek. Po chwili do hali wkroczył brata. Podszedł do mnie i do trenera. Po czym przytuliłam się do niego (strasznie za nim tęskniłam, to dlatego obdarzam Go może zbyt często swoją czułością). Wtedy rozległ 'krzyk' na hali:
- O Aleek ! To twoja nowa dziewczyna ? - zapytał jeden z nich.
- Nie - odparł - To moja siostra.
_______________________________________________________
No i pojawił się 2 rozdział :)
Mamy nadzieję, że nasze 'wypociny' się Wam podobają ? ;D
A teraz szybko zmykamy bo czas przygotować się na urodzinki koleżanki.
Wszystkiego Najlepszego Olcia <3
Życzymy miłej lektury ! :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajne czekam na następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadambajkii.blog.pl/
Zapraszam
Cieszymy się :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadniemy. :)
Pozdrawiamy <3
Nawet fajnie się zapowiada
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Pozdrawiam
Nowego rozdziału możecie oczekiwać jutro :)
UsuńPozdrawiamy! :)
bardzo fajnie się zapowiada . ^^ czekam z niecierpliwością na następny rozdział . :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Doma . :D
Dziękujemy :)
UsuńPozdrawiamy! :D